Maga Yoga

Maga Yoga

piątek, 17 stycznia 2014

Pisanie

Od dziecka kreśliłam znaki na papierze.
Najpierw robiłam rysunki, co było wspierane i hołubione przez Rodziców.
Dziękuję Mamo i Tato za Wasze wsparcie, za kartki, kredki, farby, za wystawy jakie mi urządzaliście na ścianach naszego domu.
Potem, gdy poznałam litery, zaczęło się pisanie.
Zadania domowe w szkole.
Pani Aufricht z języka polskiego w liceum - postrach wszystkich, ale nie mój.
Pani Aufricht całkowicie i bezkrytycznie, uwielbiała moje wypracowania, z matury dostałam 5 z wyróżnieniem, mimo masy byków ortograficznych, na które Pani A. łaskawie przymknęła oko ;)
Dziękuję Ci kochana Pani Aufricht za dar wspierania mojego pisania, uwielbiałam klasówki z polskiego!
Podpisywanie rysunków, tytułowanie historii w nich zawartych,
Potem pamiętniki.
W szkole podstawowej takie, w których koledzy z klasy wpisywali życzenia,
Potem pamiętnik otrzymany "z bogatego, tajemniczego Zachodu" i wpisywanie w nim kolejnych dni z życia ołówkiem, żeby w razie czego móc wymazać i drogocenne kartki w linijkę i blade rysunki w tle kwiatków i koników, wykorzystać jeszcze raz...
Liceum i studia artystyczne, obrazy z historią,
Podpisywanie, opisywanie, do plam barwnych dodawanie liter.
Poszukiwanie siebie po studiach,
Pamiętniki z Irlandii, płacz zbolałego serca,
Ból dojrzewania, wychodzenia z domu rodzinnego, stawanie na własnych wątłych nóżkach, lizanie ran...
Pisanie w zeszytach ze sklepu Muji,
Pisanie bloga,
Boga,
Dzielenie się na fb...

W międzyczasie, obecny jak szary duch, czający się tuż za moimi plecami
WSTYD
Nie pozwalający się obnażać, pokazywać miękkiego brzuszka,
Naiwną ckliwą duszyczkę, tęsknotę za miłością...
Więc się chowam, wstydzę, kryję przed kamerami, okiem "innego" czychającym jak stetoskop na moje łyse różowe ciałko...
Sny o byciu nagą, przyłapaną na byciu sobą, wyśmianą, zdeptaną, zgwałaconą, skopaną...
A mimo to jakaś taka naiwność, ufność
Wciąż jest.
Jednak się pokażę, zaryzykuję, zobaczę co będzie.
Odkryję na cios.
Dam radę.
Zawsze daję.

Pamiętam jak na jednym tańcu pięciu rytmów poczułam swoją seksualność
Piękno, miękkość, ciepło, grację, siłę, odwagę, otwarte serce, miłość...
I wtedy przyszło zdanie:
"Uważaj, nie pokazuj się tak, jak cię tak zobaczą, to wykorzystają, zniszczą, skrzywdzą. Lepiej się schować, udawać cnotkę, stać grzecznie w szeregu. Zacisnąć pośladki i joni, zdusić życie. Tak jak wszyscy: służyć, być "dobrą", poświęcać się dla "innych"... To dla twojego dobra szmato, jeszcze masz szansę, żeby odpokutować za swoje grzechy!"
To zdanie wywołuje płacz, smutek...
Taki mam wdrukowany program?
Wow, skąd to się wzięło?
Nie ważne, teraz już cię widzę. Zdanie "innego/innej", który to mówi.
Ostrożnie zapraszam Cię do tańca, patrzę z powagą, współczuciem, zaciekawieniem...
Zbliżę się gdy będziesz gotów/gotowa.
Zatańczę z tobą twój taniec.
Dotknę serca z czułością,
Ale tylko wtedy gdy będziesz tego chciał/chciała...
Po kolei:
Zobaczenie
Wysłuchanie
Opłakiwanie
Ukochanie...



To co mi się objawia w Ciszy
Jest jak Skarb Golluma
Wysyczone przez zęby słowa: "My precioussssss, mine, mine, MINE!!!!!"
Nikomu nie dam, nie podzielę się, nie pokażę!
A jednak, zdarza się pokazać.
Już nie mam siły tego w sobie trzymać.
Rozrywanie klatki piersiowej na darsanach z Sivą Sakhti,
Wybuch płaczu na satsangu u Radhy 1 stycznia.
Patrzę do okoła,
Same lustra,
Wszyscy płaczą,
Twarze tłumu ludzi to czysta miłość...
Naprawdę tak jest?
Zasługuję sobie na to?
Ja, ta mała ja???

Po satsangu podchodzi do mnie siwa drobna kobieta, z rozpromienioną twarzą, przytula, mówi do ucha: thank you, thank you, thank you...

Kilka godzin później spotykam Radhę z córką na ulicy:
- Thank you my dear, you made all the room crying...
- Thank you my beautiful women...
- No, thank YOU...
- I need people like you around me now...
Radha patrzy mi w oczy długo, prosto. Jest i nic więcej, nawet w momencie gdy odchodzi, a we mnie coś tak mocno krzyczy "zostań!"...
wiem że dalej jest


Tak, tak, tak kochana Magusiu!
Zasługujesz sobie na całą miłość tego świata i na jeszcze więcej!
Nie jesteś w stanie tego w sobie pomieścić,
Bo
Sama
Tym
Jesteś

Najdroższa kruszyno,
Drogocenny Skarbie,
Uosobienie Raju
Ragda
Radha
Raj

Nie ma śmierci


1 komentarz: