Maga Yoga

Maga Yoga

czwartek, 3 grudnia 2015

BEZBRONNOŚĆ

Patrzę prosto w 
Słońce
Z otwartymi oczami.
Patrzę w 
Siebie.


Potrzebuję, żebyś mnie słyszał, widział, nie cofnął się gdy zobaczysz mnie/siebie nagą,
Bez ozdób, przebrań, bez niczego ...
Prawdziwą.
Bezbronną.

nie zamykaj oczu!


Nie wiem dlaczego, 
Ale wiem bardziej niż wiem że
WIEM.

Skoro
Żyję
I nie zabiły mnie do tej pory ostre myśli - bezlitosne miecze,
Nie pękło mi jeszcze serce z bólu,
To może po prostu nie ma takiej siły, która byłaby w stanie 
Mnie
Pokonać.

Potrzebuję ognia i wody,
Bo z tego składa się ciało.
Potrzebuję równego 
Sobie,
Abym mogła zobaczyć się w lustrze.

Wyszkoliłam się do perfekcji w dostosowywaniu do sytuacji,
Kładzeniu uszu po sobie, 
Umiem żebrać o miłość,
Przykrywać twarz maską z reguł i zasad wymyślonych przez zniewolone umysły.
Odgrywać teatr powinnam/niepowinnam,
Sierotki potrzebującej wsparcia ...

TERAZ: 

Twarz pali życiem tak mocno, że maska zamieniła się w popiół.
Jestem zbyt wysoka, abym mogła sięgnąć po kolejną,
Nie dosięgam ziemi, bo łączę ziemię z niebem.
Ruch dzieje się sam, decyzja podjęła się przed myślą,
Jestem Dostojnością, Królową, Niezachwianiem,
Oczy przepełnione zachwytem.
Kocham się od wewnątrz, 
Buzuję jak rozgrzany piec,
Nawilżam łzami i potem,
Masuję oddechem.

Obiecuję, że nigdy nie odwrócę od Ciebie wzroku
NAJDROŻSZA