Maga Yoga

Maga Yoga

czwartek, 17 kwietnia 2014

Tru dno

Dół
Mam
Nie mam
Nie wiem

Gonię promienie słońca
Ciepłe powiewy wiatru
Żeby móc rozluźnić zmrożone mięśnie
Zaciśnięte szczęki
Odetchnąć

Rozleniwić się w
Nieskończoności
Ponownie.
Jak to wogóle możliwe
"Ponownie"
"Nowy"
"Stary"

Nie ma czegoś takiego
Ale żeby móc się porozumiewać
To korzystam z tych kalamburów
Gburów, wygibasów, grubasów...

Żałoba
Jest
Pies
Ludź
Byli
Bli sko
i znikli
Ot tak,
Jak sztukmistrz robiący pstryk palcami w ciasnych białych rękawiczkach.
Pstryk!
Okrutne i nieubłagane
Odbija sie echem
Pstryk!
I nie ma.
Słodki biały króliczek
Znikł
Został
Czarny cylinder
Dziura
Pustka
Zimno
Ciężar
Uffff....

Jak to zrobić,
Żeby już nie bolało.
Wyciąć sobie serce nożyczkami?
Podłączyć do maszyny czyszczącej twardy dysk mózgownicy?

No nie
Tego nie zrobię
Nawet jakbym mogła.

Zrobię sobie miękkie dobre miejsce
Dla
Siebie
Cierpiącej
Rozsiąde w swoim
Dole
Jak na luksusowym tronie
I w nim
Utonę
Świadomie
Porwę się
Temu filmowi
Serialowi,
Którego nie potrzebuję ściągać z nielegalnych stron www...

Widz
Telewidz
Patrzy
Uszami
Strzyże

Wszystko mi już je dno
Niech się zrealizuje twardy beton upadku
Na moim nietrwałym ciele
Odbije pieczęcią
Pojawi się
Znamię
Dowód
Życia

Ufam
Niezmordowanie
Niezniszczalna
Jestem


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz