Mam wrażenie, że większość z nas żyje w przekonaniu, że jest coś nie tak, i że celem naszego życia jest poprawienie tego błędu, którym jesteśmy.
Już jak to piszę to moje kiszki wywracają się w bolesnym grymasie na lewą stronę.
Mdli mnie.
Boli.
Blednę.
Życie chowa się za najbliższym krzakiem, przestaje oddychać, udaje, że go nie ma.
Serce się zmraża.
Minka przestraszonego dziecka, mała przerażona twarzyczka, złamana młoda istotka...
Może wystarczy decyzja delikatna jak spadających jesienny liść, jak muśnięcie piórka o skórę policzka,
to tak totalnie proste:
Jestem Pełnią.
Moja brzydota, potknięcia, kombinowanie
w s z y s t k o
jest wyrazem perfekcji.
Życie to taniec.
Chwilami wstydliwy ruch lęku,
Innym razem gwałtowny marsz uniesienia,
Jeszcze innym leciutkie pląsy radości,
Albo bezruch smutku,
Trans rozpaczy,
w którym roztapiają się wszelkie granice
i uzdrawiają się rany.
Słowo
Gdzie się podziało
w niedziałaniu?
Już jak to piszę to moje kiszki wywracają się w bolesnym grymasie na lewą stronę.
Mdli mnie.
Boli.
Blednę.
Życie chowa się za najbliższym krzakiem, przestaje oddychać, udaje, że go nie ma.
Serce się zmraża.
Minka przestraszonego dziecka, mała przerażona twarzyczka, złamana młoda istotka...
Może wystarczy decyzja delikatna jak spadających jesienny liść, jak muśnięcie piórka o skórę policzka,
to tak totalnie proste:
Jestem Pełnią.
Moja brzydota, potknięcia, kombinowanie
w s z y s t k o
jest wyrazem perfekcji.
Życie to taniec.
Chwilami wstydliwy ruch lęku,
Innym razem gwałtowny marsz uniesienia,
Jeszcze innym leciutkie pląsy radości,
Albo bezruch smutku,
Trans rozpaczy,
w którym roztapiają się wszelkie granice
i uzdrawiają się rany.
Słowo
Gdzie się podziało
w niedziałaniu?
(w
szuka
niu
też
jest
♥)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz