Maga Yoga

Maga Yoga

środa, 3 lutego 2016

Boskie Emocje

Kończy się era stygmatyzacji emocji. Nazywania ich pozytywnymi lub negatywnymi, dobrymi lub złymi. Anielskimi i diabelskimi, Do jednych lgniemy, przed innymi się wzbraniamy i staramy je uzdrowić, zmienić … To miejsce napięcia, oporu. Bólu i utknięcia. Kręcenia się w kółko.

Tymczasem KAŻDA emocja jest tą samą Boską Energią.
Miejsce tu i teraz jest poza oceną. Nie ma tam myśli, rozróżniania, podziału.
(Nawet emocji tak naprawdę nie ma.)
WSZYSTKO jest TERAZ dozwolone (także utknięcie i kręcenie się w kółko;).

Kiedy przyzwolimy emocjom, szczegónie tym nazywanym negatywnymi (np. smutkowi i złości), na pełne wkroczenie do ciała - Boskiej Świątyni/Świadomości na powiedzenie im: WITAJ, JESTEŚ, WIDZĘ CIĘ, bądź ze mną NA ZAWSZE, wtedy, właśnie wtedy, dzieje się Cud Oświecenia.

Walka z emocją to walka z Bogiem. 
Mówienie “nie" darowi, który został nam z taką szczodrością ukazany, to wyrzucenie perły do szamba lub odłożenie jej do szuflady, to po prostu powiedzenie: może nie teraz, potem, jak się lepiej poczuję, jak pojadę na kolejne odosobnienie, albo do jakiegoś przyjemnego miejsca, Bali albo Goa, zmienię dietę, nawyki … Kiedyś, potem, jak coś zrobię, ale jeszcze nie teraz …
Wieczne oczekiwanie, wieczne przepracowywanie czegoś, uczenie się od kogoś, naprawianie siebie …

Nie, nie jesteśmy w poczekalni ani "na drodze do oświecenia”.
Nie ma czegoś takiego jak duchowość.
Ty jesteś manifestacją duchowości. 
Inaczej by Ciebie nie było.

Jeśli masz ochotę leżeć w łóżku cały dzień, to leż. Jeśli płakać, to płacz, jeśli drży ciało, to niech drży jak osika, boli głowa, stań się tym bólem. Jeśli pęka serce, niech rozerwie cię na kawałki, jeśli pali ogień w brzuchu, gardle, gdziekolwiek, niech spali to ciało na popiół. Czujesz obezwładniającą ciężkość, niech to ciało przykuje cię do ziemi, zrośnie się z nią. Nie chce ci się ćwiczyć, medytować, ani iść na spacer, czy po zakupy, nie rób tego! Poddaj się temu “nie chce mi się”, przestań siłować się z tym co w tobie wie lepiej od głowy. Odetnij głowę. Puść opór/napięcie całego ciała. Nie sprzątaj, nie jedz, nie medytuj ani nie ćwicz jogi. Rób rzeczy niezaplanowane, zgodne z potrzebą chwili. Puść kontrolę.
I za żadne skarby nie dotykaj myśli! 
Idź tylko za tym co odczuwane. Teraz, tutaj, w ciele, emocjach …

Może to brzmieć dla kogoś radykalnie, ale życie JEST radykalne.
Jest energią nie do ujarzmienia.
Wie to czego największa myśl nie jest w stanie nawet musnąć.
Bo jest to energia nieuchwytna. Poza czasem. Koncepcją.
Wyraża się emocją. Każdą. Czuciem ciała.

TĄ CHWILĄ.

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz