Puszcza jest
Kobietą.
Wykorzystywaną,
Okaleczaną,
Nieszanowaną.
Nie da się jednak Jej
zniszczyć,
ani trwale okaleczyć.
ONA UZDRAWIA SIĘ SAMA
Nie potrzebuje strażników,
wojowników,
obrońców.
Śmieje się z ich krzyków, wymachiwań, chaotycznych ruchów.
Puszcza wie, że oni także ulegną
śmierci.
Ona
nie
ulega
niczemu.
Puszcza
potrzebuje być
Czczona,
Wielbiona,
Kochana.
Potrzebuje być
Widziana.
W każdym miejscu,
Człowieku,
Zwierzęciu
i Rzeczy.
Wszędzie i Zawsze.
Puszcza jest
Bezwarunkową Miłością.
Przyjmuje w swoje uzdrawiające ramiona
Tych, którzy pochylają głowę.
Klękają na ziemi,
Nie boją się ubrudzić.
Którzy na klęczkach doczołgiwują się do Niej,
bo już wiedzą, że nie ma niczego do stracenia.
Oni
stracili już wszystko.
Wszelką nadzieję, rzecz, zrozumienie.
Nie ma w nich wstydu ani lęku.
Jest za to autentyczna szczerość,
Naga prawda,
Dzikość,
Odwaga.
Jestem kim jestem,
Przy Tobie mogę się rozluźnić,
Ściągnąć maski,
Odkryć swój ból,
Każdą emocję,
w pełni ukazać
Siebie
Nagą
Nagiego.
Matka Puszcza
Przyjmuje Każdego.
Niewybiórczo.
Koi,
Karmi,
Tuli.
Pieśń najpiękniejszą śpiewa.
Nieustannie,
Niestrudzenie,
Zawsze.
Czy jesteś w stanie pochylić przed Nią głowę?
Paść na kolana?
Jeść garściami czarną ziemię, jeśli Ona tego zapragnie?
Czy masz odwagę odrzucić wszystko co wiesz?
Czego tak zaciekle bronisz?
Swojej racji, pozycji, kolorowych szat, odznaczeń?
Spalić wszelkie dzieła, stosy książek, artykuły, “dorobek życia”?
Dom, nauczycieli, bogów, rodzinę, przyjaciół, kochanków?
Własne dzieci?
Stanąć nago, w
Prawdze
Pełni
Uczciwości?
Czy jesteś gotów na
Śmierć?
fot.Janusz Korbel |